Krzywicka/Krew

Julia Holewińska

Sześć opowieści o dramatycznych losach, sześć indywidualnych perspektyw, które łączą się w jeden kobiecy głos, chwilami pełen bólu, chwilami – nieodpartego humoru. To „feministyczny manifest” i osobista skarga, historyczna relacja o polskim XX wieku – i rodzinna gawęda. Koncert aktorski legnickich artystek.

 

Jacek Sieradzki, Zwierciadło: Sześć babskich historii splecionych w polifoniczny akord, perfekcyjnie wykonany przez legnickie aktorki, nie pierwszy raz sprawdzające się w podobnych tragikomicznych opowieściach. Reżyserka Alina Moś-Kerger ubrała je w intymność, nieozdobne halki, bose nogi, majtki czerwone po stracie niewinności. Zuniformizowała zgrzebnym strojem, czyniąc je jednocześnie bliskie widzom. Bez łatwizny i tanich łez.

Henryk Mazurkiewicz, Teatralny.pl: Spektakl został podzielony na specyficzne rozdziały, „rodzaje krwi”: miesiączka, utrata dziewictwa, miłość, poród, choroba i wreszcie śmierć. Każda z szóstki bohaterek, których losy śledzimy, musi przejść przez nie wszystkie mimo różnic pokoleniowych. Urojona ciąża, niespodziewane skłonności homoseksualne, sprzedaż własnego dziewictwa, matczyna ofiarność, donoszenie na własnego męża, wojna – każda na swój sposób konfrontuje własną kobiecość z panującą religią, systemem politycznym, społecznymi nastrojami, rodziną. Poszczególne opowieści urywek za urywkiem wypełnią dzieje całego dwudziestego wieku.

Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław: Feministyczny manifest? Tak, aktorki niosą w wyciągniętych nad głowami rękach czerwone majtki jak sztandar. Ale jeśli ten spektakl traktuje o prawach kobiet, to pierwszym z nich jest prawo do tworzenia biografii, w której dominantą będzie to, co intymne i co z kobiecością najściślej związane.

Ewa Hevelke, e-teatr.pl: Grupa sześciu aktorek Teatru im. Modrzejewskiej gra zespołowo w bardzo wysokim stylu. Dzięki nim, wielość historii nie nuży. Tworzą za to precyzyjny mechanizm teatralny, który słowem i ruchem buduje kosmos, w którym mieści się wiele światów. Świat męski - krwi bohaterskiej, ustanawiającej porządek i świat żeński - krwi codziennej, ponoszącej konsekwencje tych zmian. Ten wszechświat zmieści wszystkie przemiany.

Szymon Spichalski, Teatr dla Was: Monologi każdej z kobiet przeplatane są sekwencjami zbiorowymi. Co ciekawe, nawet jeśli któraś aktorka wypada z rytmu, jej partnerka szybko ją wspiera i odwraca uwagę widowni. Aktorki Modrzejewskiej są po prostu zgraną ekipą i doskonale to widać. Moś-Kerger umiejętnie wyzyskała tę zaletę legnickiego zespołu. Dokładnie dopracowała spektakl pod kątem ruchu scenicznego.

Grzegorz Żurawiński, Legnicka Gazeta Teatralna @KT: Dwa kolory dominują na scenie. Biel i czerwień. Niewinność i krew. Jak w narodowym sztandarze. Bohaterki sztuki  Julii Holewińskiej zaczynają od wymachiwania czerwonymi majtkami, a kończą niczym ukraiński Femen. W samych majtkach. Czy to zatem feministyczny manifest sceniczny? Tak i nie. Zamiast walki płci więcej tu samokrytycyzmu, goryczy i rezygnacji. Z polską historią ostatniego stulecia w tle.

Czas trwania: 100 min.

reżyseria: Alina Moś-Kerger
scenografia: Małgorzata Bulanda
kostiumy: Magdalena Jasilkowska
muzyka: Marta Kleszcz
choreografia: Katarzyna Kostrzewa

Irena: Katarzyna Dworak
Monika: Magda Biegańska
Dorota: Magda Skiba
Dominika: Joanna Gonschorek
Ewa: Gabriela Fabian
Agnieszka: Zuza Motorniuk
muzyk: Andrzej Janiga 

inspicjent/sufler: Jolanta Naczyńska

2016
XVI Festiwal Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona” w Zabrzu nagrodę młodzieżowego jury: za choreografię (Katarzyna Kostrzewa) - uznając ruch sceniczny w spektaklu „za najlepsze przedstawienie manifestu rzeczywistości”.