Mirosław Gontarski, Panorama Legnicka: Na scenie widać przede wszystkim teatralną młodzież. Są autentyczni, ale czasami wydaje się, że brakuje im dystansu do granych postaci. Wyraźnie słychać i widać Marzenę Kipiel-Sztukę, która kolejną rolę może uważać za udaną. Nie można też nie usłyszeć zespołu "Kura", którego muzyka doskonale oddawała klimat sztuki. To także reżyserski debiut Tomka Sobczaka, który dobrze poradził sobie z wykorzystaniem walorów wnętrza. Udało mu się także sprawnie zmontować w całość dynamiczne sceny, ale to przy pomocy przeuroczych "Dziewcząt z marzeń".
Grzegorz Szczepaniak, Gazeta Dolnośląska: To spektakl efektowny, niezwykle dynamiczny i nieźle oprawiony (pomysłowa, choć kontrowersyjna scenografia Tomasza Barana, znakomita muzyka zespołu Kura, grana oczywiście na żywo, i kostiumy Katarzyny Lubińskiej z kolekcji Wrocławskiego Domu Mody „Datura”). Dzięki temu nie razi tak bardzo brak warsztatu debiutantów, grających chwilami brawurowo, ale jest to taka aktorska, jazda bez trzymanki, gra raczej intuicyjna.
Tomasz Kapłon, Wiadomości Kulturalne: "Młoda śmierć" jest przedstawieniem, które można posądzić o pewien nadmiar pomysłów czy nagromadzenia rekwizytów - samochody-zabawki, olbrzymia kula wtaczająca się na scenę (w tym wypadku na parkiet). Jednak zagęszczenie to, wraz z muzyką i światłem oraz tekstem, ma przytłoczyć widza, niczym cywilizacja obrazkowa, w której żyjemy, pokazując przy tym wyjałowienie serc i dusz. Ten spektakl zmusza nas do niepokoju: czy rzeczywiście przyszłość nic nas nie obchodzi?