Artur Pałyga akcję legnickiego spektaklu osadził w kobiecym zakładzie karnym, w którym trwają przygotowania do wielkiego balu walentynkowego. Wydarzenie uświetnić mają muzyczne kompozycje zespołu Sanczeza, Pedra, Ala i Rodriga. Skonstruowane przez dramaturga okoliczności są jednak pretekstem do retrospektywnego spojrzenia na historię Ewy.

Agata Kostrzewska, Dziennik Teatralny: Akcja faktycznie może dziać się, jak u Żeromskiego, na początku XX wieku. Może także dziać się i dziś, choćby w więzieniu, które tutaj zdaje się być także symbolem uwięzienia przez konwenanse i cudze wizje. Nieprzypadkowo Matka i Strażniczka (wracam do świętego obrazu na plecach marynarki!) to ta sama osoba. Ewa, Eve, Awa i Ewka są także tą samą, która pierwsza zjadła owoc z drzewa poznania dobra i zła i jednocześnie tą samą, która odsiaduje wyrok. Co gorsza – w każdym z tych przypadków pierwsza zła decyzja prowokuje następne, a potem kolejne. I nawet (a może zwłaszcza) fakt, że podstawą działania było coś tak szlachetnego, jak miłość, nie czyni ich uświęconymi.

Gramy: 11 i 12 maja o 19.00 na Scenie Gadzickiego
Bilety dostępne w kasie Teatru i online

 

UWAGA - w spektaklu wykorzystywany jest stroboskop i mocne światła!

 

 

Spektakl bierze udział w X Konkursie na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej i Europejskiej „Klasyka Żywa”